Czy od kształtu lub wielkości piersi zależy sukces w karmieniu?!
Czy od kształtu lub wielkości piersi zależy sukces w karmieniu?!
"Takimi piersiami to nie wykarmisz!"
Ile kobiet słyszało taki okrutny tekst od bliskich, lekarza czy położnej. Kobiety potrafią usłyszeć ze ich piersi są za małe i nie będą miały odpowiedniej ilości mleka. Lub za duże i mleko będzie płynąć, a dziecko nie nadąży ssać, będzie się zachłystywało i płakało z powodu kolek.
W przestrzeni publicznej nadal pełno takich „mądrych i wspierających” tez.
Jak kiedyś "obchodzono się" z piersiami?
Przed wynalezieniem mleka modyfikowanego prawie 100% dzieci było karmionych piersią! Jeśli nie robiła tego matka, oddawała je mamce. Mamki działały bo istniały sytuację ze kobieta nie mogła karmić piersią. Od medycznych powodów po te związane ze stanem psychicznym (no trauma). Był też okres kiedy uważano że Karmienie piersią nie przystoi wysokim grupom społecznym wiec dzieci karmiły kobiety z niższych sfer. Jednak skoro prawie 100% dzieci karmiono piersią oznacza to że 100% piersi nadaje się do karmienia.
W XX wieku medycyna uznała że piersi należy do karmienia przygotować. Już samo to powodowało, że kobiety mogły uznać, że z ich piersiami jest coś nie tak i nie są gotowe na karmienie.
Zalecało się hartowanie brodawek piersi w czasie ciąży, a przy „dziwnym” kształcie np. brodawek zalecano specjalne nakładki korygujące oraz ćwiczenia mające wydłużyć brodawkę. Obecnie wiadomo ze te metody są nieskuteczne a nawet szkodliwe i niebezpieczne. Drażnienie brodawek może je uszkodzić a w ekstremalnych sytuacjach wywołać przedwczesny poród (poprzez wzrost poziomu oksytocyny w organizmie dającej sygnał do skurczów macicy).
Czy rozmiar i kształt mają znaczenie przy karmieniu?
Biust składa się głównie z tkanki tłuszczowej. Od jej ilości zależy rozmiar. Mleko nie produkuje tkanka tłuszczowa, więc nie od jej ilości zależy ile mamy mleka. Produkuje je tkanka gruczołowa a ta u kobiet jest w podobnej ilości. Nieprawidłowe rozwiniecie tej tkanki, lub jej usunięcie (np. z powodu choroby okologicznej) wpływa na karmienie lub je uniemożliwia.
Mały biust ma tyle samo gruczołów co duży. Rozmiar nie ma znaczenia w produkcji mleka, może mieć jednak znaczenie w karmieniu piersią. I nie chodzi o to że jeden jest lepszy od drugiego. Każdy ma zalety i każdy ma way. Każdy może przechodzić bolesne zwiększenie objętości i w dużym i w małym zdarzasię nawał i w dużym i w małym mogą pojawiać się problemy z przystawieniem dziecka do piersi. Bo choć kazda wielkość piersi jest naturalna i karmienie piersią jest naturalne i instynktowe to jest to sztuka której musi się nauczyć zarówno dziecko jak i matka jak i sama pierś. Dobre przystawienie to podstawa i nie ma znaczenia rozmiar.
Brodawki, czy ich kształt może wpływać na karmienie piersią?
Tak jak rozmiar piersi nie ma znaczenia w ilości mleka tak kształt brodawki już może.
Mamy mają różny kształt brodawek. Wklęsłe, płaskie i wypukłe. Wklęsłe i płaskie mogą przystwarzać troszkę więcej problemów. Dziecko może mieć problemy z uchwyceniem brodawki, zwłaszcza jak pierś jest pełna mleka, albo mamy nawał. Jednak samo karmienie i dobrze przystawiony do piersi noworodek może uelastycznić otoczkę i „wyciągnąć” brodawkę „ze środka”. To działanie ułatwi dalsze karmienie.
W przypadku „opornych” brodawek i trudności w karmieniu piersią pomocne mogą się okazać kapturki (często używane też w sytuacji kiedy brodawki są poranione). Jednak dobrze jest skonsultować ich używanie z doradcą laktacyjnym.
Jeśli nie wielkość piersi ma znaczenie to, co wpływa na sukces w karmieniu piersią?
Dwie podstawowe rzeczy wpływają na sukces w karmieniu piersią. I nie zalicza się do żadnej z nich wielkość czy kształt piersi. Są nimi wsparcie systemowe i wsparcie najbliższych!
Zgodnie z obowiązującym od 2019 roku Standardem Organizacyjnym Opieki Okołoporodowej kobieta ma prawo do opieki laktacyjnej. Powinna ona zacząć się już w ciąży i trwać przynajmniej przez okres połogu. Tyle w teorii. Praktyka wygląda tak, ze doradców laktacyjnych jest zbyt mało, lekarzy i położnych nie edukuje się w tym zakresie i nadal na salach poporodowych kobiety spotykają się z niekompetencją, powielaniem mitów, a nawet zabobonów. Nadal wiele kobiet słyszy, że „takimi piersiami to nie da rady wykarmić”. Doradztwo laktacyjne to głównie sektor prywatny. W związku z tym nie każdy ma do niego dostęp, a nawet zakładając ze kobieta ma możliwość finansowania takiej opieki to nie jest ona powszechna na obszarach wiejskich czy małych miasteczek. Większy dostęp mamy w dużych miastach. Oczywiście są miejsca, gdzie cudowne certyfikowane doradczynie laktacyjne docierają do kobiet z małych wiosek, ale nie jest to regułą.
Tym bardziej kobieta musi mieć wsparcie w otoczeniu. Bliscy są dużo większym czynnikiem wpływającym na sukces laktacyjny niż kształt brodawek. Mądre rady, opierające się na słuchaniu potrzeb mamy karmiącej poparte wiedzą, którą można otrzymać, czytając dobre i sprawdzone poradniki to podstawa. Czasami wystarczy, by być i pomóc przy dziecku. Przewinąć, zabrać na spacer czy wykąpać. Zrobić mamie ciepły posiłek i pozwolić pospać 2-3h. Ogarnąć mieszkanie by nie kusiło ją sprzątanie zamiast sen. I tyle, albo aż tyle.
Karmienie piersią to trudna sztuka! Taka która wymaga nauki, cierpliwości, wytrzymałości i wsparcia. I ostatnie co chce kobieta usłyszeć, ucząc się nowej roli i nowej sztuki to, że coś jest z nią nie tak.
Dodaj komentarz