Osłabienie mięśni dna miednicy, a urorehabilitacja.
Urodziłaś dziecko. Teraz czeka Cię połóg, czyli czas dochodzenia ciała do stanu sprzed ciąży. To okres trudny i czasochłonny i choć trwa „tylko” 6 tygodni to w rzeczywistości może potrwać dużo dłużej. Aby jednak skrócić czas powrotu ciała do stanu sprzed ciąży czasami trzeba sobie pomóc. Tą pomocą jest rehabilitacja uroginekologiczna. To wciąż mało znana gałąź fizjoterapii. Stanowi jednak istotne ogniwo wspomagające proces leczenia mięśni dna miednicy. A to one najczęściej szwankują po porodzie.
Osłabione mięśnie dna miednicy to problemy zdrowotne takie jak: bóle pleców i kręgosłupa, bóle i zwyrodnienia stawów biodrowych, opadanie narządów, nietrzymanie moczu, problemy z orgazmem i wiele, wiele innych.
Poród stanowi najistotniejszy czynnik osłabienie mięśni dna miednicy, podczas którego mięśnie ulegają znacznemu rozciągnięciu i nie trenowane odpowiednio po porodzie nie odzyskują już swojej poprzedniej aktywności. Jeśli jeszcze dodatkowo Twój poród w II fazie uległ przedłużeniu, był wspomagany oksytocyną lub był porodem kleszczowym albo z próżnociągiem ryzyko osłabienia mięśni jest większe.
Czym skutkuje osłabienie mięśni dna miednicy?
Głównym skutkiem jest nietrzymanie moczu. Co 3 kobieta może mieć z tym problem, a im bliżej menopauzy (która dokłada swoje – m.in. utratę kolagenu) tym problem się pogłębia. Wyróżniamy trzy stopnie nietrzymania moczu:
- I stopień: wypuszczanie niewielkiej ilości moczu wyłącznie w sytuacji znacznego zwiększenia ciśnienia w jamie brzusznej, na przykład podczas kaszlu czy wybuchu śmiechu. Wysiłkowe nietrzymanie moczu przy kichaniu to jeden z pierwszych objawów, który powinien być na tyle alarmujący, by skorzystać z pomocy lekarza
- II stopień: niekontrolowany wyciek moczu spowodowany średnim wysiłkiem i umiarkowanym zwiększeniem ciśnienia w jamie brzusznej (bieganie, dźwiganie)
- III stopień: wypływanie moczu przy minimalnym wysiłki i niewielkim zwiększeniu ciśnienia w jamie brzusznej, na przykład podczas zmiany pozycji z leżącej na siedzącą
Innym skutkiem osłabienia mięśni są bóle kręgosłupa, głównie w odcinku krzyżowo-lędźwiowym. Ból może wpływać na postawę i obniża jakość życia.
Jak przeciwdziałać osłabieniu mięśni dna miednicy?
Aby ograniczyć problem lub go całkowicie zlikwidować należy poddać się rehabilitacji uroginekologicznej pod okiem fachowca. Próbując to robić sama, np. za pomocą kulek gejszy, możesz sobie tylko zaszkodzić. W treningu potrzebna jest umiejętność skurczania mięśni i ich relaksacja. Kulki gejszy powodują jedynie skurczanie. Brak umiejętności relaksacji tylko pogłębia problem.
Można też wprowadzić do życia codziennego proste rozwiązania, które poprawią kondycję mięśni:
Po pierwsze - nie przetrzymuj moczu. Jak tylko czujesz, że powinnaś skorzystać z toalety, od razu idź do niej. Przetrzymywanie moczu nadmiernie rozciąga ściany pęcherza i może prowadzić do infekcji. W czasie mikcji (potocznie siusiania) nigdy nie przerywaj strumienia moczu.
Używaj toalety w pozycji z kolanami powyżej bioder. Jeśli twoja toaleta jest na wysokości siedziska krzesła podstaw sobie pod nogi jakąś podkładkę np. podstawkę dla dzieci, pudełko lub stołek. Taka pozycja „w kucki” jest dla naszego ciała fizjologiczna w przeciwieństwie do pozycji siedzącej. W tej pozycji nie ma potrzeby parcia tak mocnego jak w pozycji siedzącej. Czasami wystarczy prawidłowy oddech by spokojnie się wypróżnić.
W czasie kichania nie kul się. Przeciwnie wyprostuj się by dać szansę na pracę mięśni brzucha. Jeśli musisz skrzyżuj nogi. To ograniczy potencjalny wypływ moczu.
Kto powinien poddać się rehabilitacji uroginekologicznej i w jakich sytuacjach pomaga?
Osłabienie mięśni dna miednicy i idące za tym wysiłkowe nietrzymanie moczu nie minie samo.
Należy więc zadziałać by wzmocnić mięsnie i wyeliminować skutki tej przypadłości czyli nietrzymanie moczu i ból lędźwi.
Najważniejsze, że rehabilitacja nie jest bolesna. W pierwszej kolejności fizjoterapeuta przeprowadza wywiad i ocenia pracę mięśni dna miednicy. Następnie uczy pacjenta odpowiedniego wykonywania ćwiczeń, które trzeba wykonywać w domu. Co ciekawe, można trenować w dowolnym miejscu i czasie – osoby z otoczenia nawet nie będą miały świadomości, że właśnie wykonujemy ćwiczenia mięśni głębokich dna miednicy.
Możliwa jest terapia manualna. To skuteczna metoda leczenia, oparta na wieloletnich badaniach naukowych. Zabiegi wykonywane są z użyciem rąk głównie w obrębie kręgosłupa oraz miednicy. Przynosi doskonałe rezultaty, gdy podłożem dysfunkcji są zaburzenia neurologiczne oraz te, związane z napięciem mięśniowym.
Ćwiczenia mięśni dna miednicy – to najbardziej rozpowszechniona forma terapii, polegająca na treningu mięśni Kegla, zgodna ze standardami medycznymi obowiązującymi na całym świecie. Właściwe ich napinanie oraz rozluźnianie odbudowują napięcie i wzmacniają osłabione mięśnie dna miednicy, odpowiedzialne za umiejętność utrzymania moczu. Szczególną wagę przywiązujemy do właściwego wykonywania ćwiczeń, gdyż nieprawidłowe wzorce mogą przynieść efekt odwrotny do zamierzonego. Dlatego właśnie tak ważne jest nauczenie się ich pod okiem specjalisty.
Tak więc nie ma na co czekać. Koniecznie umów się do specjalisty. Jeśli zawczasu nie zaczniesz się rehabilitować, może czekać cię operacja lub będziesz skazana na stałe noszenie środków ochrony higienicznej, częste infekcje i duży dyskomfort w życiu.
Dodaj komentarz